środa, 27 marca 2013

Rozdział 6


         Z niecierpliwością czekałam aż mój budzik zadzwoni. Kiedy zadzwonił szybko wyskoczyłam z łóżka założyłam jeansy, bluzę i trampki. Włosy spięłam w koka. Gdy zaszłam na dół tata czekał już na mnie ze śniadaniem, nie mogłam jednak nic przełknąć.
- co ty taka bez apetytu dzisiaj? - zapytał tata
- wczoraj się najadłam.
- a wracając do wczorajszego dnia. Gdzie się tak dobrze bawiłaś? 
- na kręgielni 
- a z kim?
- z Ma...ze znajomymi – powiedziałam niepewnie 
- chyba nie z Mackiem – powiedział tata
- nie no co ty...nie jestem głupia nie chcę mieć z nim już nic wspólnego – powiedziałam z powagą 
- dobrze cię wychowałem. A teraz leć już do szkoły bo się spóźnisz.
Dałam tacie buziaka w policzek i wybiegłam z domu. Idąc do szkoły rozmyślałam czy dobrze zrobiłam umawiając się z Maćkiem. Nie dawał mi spokoju także fakt że zawsze o wszystkim mówiłam tacie a teraz 2 tajemnice. Ostatnią lekcją była Matma, której nie znosiłam na szczęście siedziałam z Ewką dzięki której czas zawsze szybciej leciał.
- Co on tutaj robi? - zapytała z oburzeniem Ewka
- Kto?
- Spójrz przez okno. - przed szkołą stał Maciek
- o nim mówisz – powiedziałam ze spokojem
- to ty wiesz że on tutaj jest? Pewnie przyszedł do jakieś nowej laki
- nie.
- a skąd ty wiesz do kogo on przyszedł
- wiem bo się z nim umówiłam – powiedziałam 
- jak to się umówiłaś? Głupia jesteś? - powiedziała że złością Ewka
- nie. Chce tylko usłyszeć co ma mi do powiedzenia.
Naszą rozmowę przerwał dzwonek na przerwę. Szybko wzięłam torebkę i wybiegłam z klasy.
- Witaj kochane – powiedział Maciek chcąc mnie przytulić
- Jakie kochanie? Nie jesteśmy już razem! – powiedziałam odsuwając się od niego. – nie wiem czy pamiętasz, ale mnie zostawiłeś!
- A no tam racja. Chciałbym to zmienić..
- Jak to zmienić? – zapytałam ze zdziwieniem.
- Tak zwyczajnie. Wrócisz do mnie?
- Jak to wrócę? Myślisz, że mam ochotę z tobą być? Zostawiłeś mnie bez wyjaśnień, a teraz chcesz tak po prostu wrócić do mnie?!
- Wiem, że cię zraniłem – powiedział ze skruchą w głosie- chcę cie przeprosić i wszystko ci wyjaśnić. Mam nadzieję, że mi wybaczysz.
- Czy ci wybaczę nie wiem, ale jestem ciekawa co masz mi do powiedzenia.
 - Kojarzysz tego wysokiego bruneta z którym byłem wczoraj na kręglach?

-może kojarzę,  może nie. nie interesowało mnie z kim tam byłeś. miałam własne towarzystwo
-a no tak jeszcze ten twój kochaś - powiedział ze smutkiem
-kto? Mario? - powiedziałam rozbawiona - to tylko kolega
czyli jednak Goetze - powiedział pod nosem
-słucham? mówiłeś coś?
- nie, nic ważnego
- no dobra. to teraz gadaj czemu mnie zostawiłeś

- Bo Dawid powiedział, że jestem jeszcze za młody na randki, że teraz powinienem korzystać z życia. No wiesz laski, imprezy, alkohol. – powiedział, po czym mnie pocałował, a ja głupia po raz kolejny - mu uległam.
- To jak? – zapytał.
- Myślę, ze każdy zasługuje na drugą szansę.
- To co kino i komedia romantyczna?
- Raczej dom i DVD
Resztę dnia spędziłam oglądając filmy z ukochanym, śmiejąc się, rozmawiając. Nigdy dotąd jeszcze tak dobrze się z nim nie bawiłam. Późnym wieczorem zasnęłam szczęśliwa w objęciach Maćka.

3 komentarze:

  1. Jest supeeeeer nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału ;P

    OdpowiedzUsuń
  2. No nie jaka Oliwia głupia , że po kilku słówkach wróciła do niego.
    a co do rozdziału to świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział! <3
    Czekam na kolejny!
    Zapraszam do mnie http://sylwunia09.blogspot.com/2013/03/rozdzia-52.html miły byłby też komentarz ;)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń