środa, 3 kwietnia 2013

Rozdział 10


-wstawaj bo zaśpisz! - gdy otworzyłam oczy zobaczyłam nas sobą mojego tatę
-Która godzina?
-7:20 wstawaj szybko i się ubieraj!

Nie miałam ochoty iść dzisiaj do szkoły. Wolałam być w domu kiedy mama wróci ze szpitala. Na moje szczęście okazało się, że mój polonista zachorował i wypadły nam 2 ostatnie lekcje. Mama i tak na pewno jest już w domu. Może czas jej powiedzieć,  że ja i Maciek znów jesteśmy razem. Zaraz po lekcjach udałam się do mieszkania mojego chłopaka. Nie miałam problemu z wejściem do środka, ponieważ Maciek dał mi klucze. Gdy weszłam do środka zamurowało mnie. Zobaczyłam mojego chłopaka całującego się z jakąś blondyną.

-co się tutaj dzieje?! - krzyknęłam
-Co ty tutaj robisz?! - zapytał Maciek
-Zapomniałeś?! Dałeś mi klucze?!
-A no fakt.
-Kim ona jest? - zapytała blondynka, schodząc z kolan mojego chłopaka
- Kim ja jestem? To chyba ja powinnam zadać pytanie kim ty jesteś?
-to..to moja dziewczyna – powiedział chłopak
-jak możesz jechać na 2 fronty?! - krzyknęła dziewczyna. Przez chwilę miałam wrażenie, że ona tak jak ja się okłamywana. Jednak myliłam się.
-Nie odgrywaj takiego niewiniątka.
-Co masz na myśli – zapytała ze zdziwieniem
-dobrze wiem, że masz chłopaka – powiedział Maciek z uśmiechem
-Skąd wiesz?
-Nieważne
-tak, mam chłopaka, ale proszę się nie mów mu o mojej zdradzie. Strasznie go kocham. - powiedziała ze łzami w oczach.
-Jasne...kochasz go i sypiasz ze mną.

Słuchałam ich rozmowy. Nie byłam w stanie się odezwać. Wydusiłam tylko
„mówiłeś, że mnie kochasz.. to koniec!”. Wybiegłam z jego mieszkania rzucając w niego kluczami. Usłyszałam tylko jego krzyk za mną:

-to jeszcze nie koniec! My jeszcze ze sobą pogadamy!

Biegłam do domu najszybciej jak tylko mogłam. Przed wejściem do domu wzięłam 3 głębokie wdechy, otarłam łzy i poprawiłam makijaż. Mama nie mogła wiedzieć, że płakałam. Dopiero co wyszła ze szpitala. Nie mogła mieć teraz problemów ze mną.

-cześć mamo. Nawet nie wiesz jak się za tobą stęskniłam – powiedziałam rzucając się mamie na szyję.

Spędziłam z mamą jakieś 3 godziny. Mama zaprosiła mnie na zakupy. Stwierdziłam, że to świetny pomysł. Spędzę z mamą trochę czasu, a do tego przynajmniej na kilka godzin zapomnę o Maćku. Wieczorem położyłam się spać. Usnęłam od razu.

_________________________________________________________________________________


Dziś Borussia zmierzy się z Malagą. Pomimo problemów z wyjściową 11 mam nadzieję, że chłopcy pokażą na co ich stać. Wierze w ich wygraną. Jak wasze emocje przed meczem? Heja BVB!
Jeśli tutaj jesteś zostaw po sobie komentarz. To bardzo motywuje. :)

3 komentarze:

  1. Bardzo fajnie piszesz.! Tylko jak byś mogła trochę dłuższe.=)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czemu taki krótki? Całkiem przyjemnie się czyta i jeśli mnie poinformujesz będę tu wpadać częściej:)
    breakthrouugh.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda że taki krótki :(
    Nie mogę doczekać się następnego ^^
    zapraszam: marco-ja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń