Otworzyłam oczy obok mnie siedział
Mario.
-cześć kochanie – powiedział i
mnie pocałował
-cześć. Długo tu tak siedzisz?
-Trochę
-czemu mnie nie obudziłeś
-bo nie przyszedłem tu po to żeby
się budzić tylko po tu by być przy tobie kiedy się obudzisz
-jesteś cudowny
-wiem
-i skromny
-to też wiem
-a gdzie Ewka?
-Nie wiem. Jak przyszedłem to
gdzieś wychodziła
-zaczekaj chwilę tylko idę się
przebrać – wzięłam ciuchy z szafy i poszłam do łazienki się
przebrać. Gdy wyszłam przytuliłam się do Mario. Wtedy ktoś
zapukał do drzwi. - kto tam?
-To ja – usłyszałam głos
swojej mamy
-Mario, proszę idź szybko się
schować do łazienki
-po co?
-Proszę. Zrób to o co cię
proszę. Potem wszystko Ci wytłumaczę
-dobrze – powiedział i schował
się w łazience, a ja otworzyłam drzwi mojej mamie
-rozmawiałaś z kimś?
-Nie
-słyszałam jakieś głosy
-to telewizor
-nieważnie. Nie widziałaś gdzieś
mojego telefonu?
-Nie
-gdzie ja go mogłam podziać?
-Nie wiem mamo. Jak znajdę to dam
ci go oddam
-dziękuję. A gdzie Ewka?
-Wyszła gdzieś. Zaraz powinna
wrócić
-aha dobra to ja nie przeszkadzam.
Widzimy się na basenie
-oczywiście – od razu gdy na
mamą zamknęły się drzwi pobiegłam do Mario – możesz już
wyjść
-co to było?
-To była moja mama
-ahaaa...
-moi rodzice uważają, że sławni
ludzie to nie ludzie. Zawsze gadają, że gdybym przyprowadziła do
domu jakąś gwiazdę to byliby nie mnie bardzo, ale to bardzo źli
-czyli będziemy musieli ukrywać
swój związek
-zrozumiem jeśli nie będziesz
chciał tak żyć
-żartujesz? Nieważnie jak będę
musiała żyć ważnie, że z tobą
-naprawdę
-tak – powiedział i czule mnie
pocałował. Wtedy do pokoju weszła Ewka
-uuu...to ja wam gołąbeczki nie
przeszkadzam. - powiedziała z głupim uśmiechem na twarzy
-weź Ewka się nie wygłupiaj i
wchodź
-jakie macie plany na dzisiaj
-takie jak ty i chłopaki
-czyli?
-Chodźmy się ich zapytać
Całą trójką poszliśmy do pokoju
Mario i Marco, a potem już we czterech do pokoju Mo i Svena.
Pukaliśmy do drzwi, ale nikt nie otwierał. Marco pociągnął za
klamkę. Okazało się, że jest otwarte. Weszliśmy do środka. Od
razu zauważyliśmy wtulonych w siebie chłopaków. Marco nie mógł
przegapić takiej okazji i zrobił im zdjęcie.
-pobudka!!! - krzyknął
najgłośniej jak tylko potrafił
-kurde, facet oszalałeś?! -
oburzył się Mo
-my tu śpimy
-ooo...patrz Sven gołąbki
przyszły
-ja nie wiem kto tu bardziej grucha
– powiedział rozbawiany Mario
-ktoś tu jeszcze jest zakochany?
Marco, chcesz nam coś powiedzieć? - zapytał zdziwiony Sven. Marco
tak się śmiał, że nie był w stanie nic powiedzieć. Wyciągnął
tylko swój aparat i pokazał zdjęcie chłopakom.
-Usuń to!! - krzyknęli razem
-ani mi się śni. Wszyscy z
drużyny muszą to zobaczyć
-tylko spróbuj im to pokazać
-zlituj się nad nimi – wystąpiła
w obronie chłopaków Ewka.
-No dobra, nie pokaż tego nikomu.
Ale to zdjęcie musi zawisnąć w moim salonie nad kominkiem
ale ty nie masz kominka
-trudno. zrobi go specjalnie po to,
aby powiesić tam to zdjęcie – wtedy zadzwoniła moja komórka
-słucham?
-Dziewczyny, gdzie jesteście?
-Mamo czekaj zaraz przyjdziemy
-dobrze to ja czekam pod waszym
pokojem
-Ewka, musimy iść!
-Po co?
-Mama dzwoniła trochę
zdenerwowana. Boję się, że widziała o mnie z Mario
-kiedy niby miała was widzieć?
-Nie wiesz co wczoraj robili. Może
też byli na plaży
-wątpię w to. Chodź szybko bo
się jeszcze bardziej zdenerwuje – kilka minut później byłyśmy
już pod pokojem
-właśnie się dowiedziałam, że
wasi ojcowie tak dobrze bawili się wczoraj eksperymentując z
drinkami, że zapisali nas na dwudniową wycieczkę
-to kiedy jedziemy
-za 10minut
-co?
-spokojnie. Nie zapisali was.
Przyszłam wam tylko to powiedzieć i dać pieniądze
-dziękuję mamo – dałam jej
buziaka
-widzimy się jutro wieczorem.
Życzę miłej zabawy
-wzajemnie. Do zobaczenia – kiedy
tylko odeszła wybuchnęłyśmy śmiechem
-a ty się bałaś, że wie o Mario
-chodź szybko powiedzieć
chłopakom
-chciałaś powiedzieć Mario –
po chwili byłyśmy już pokoju 409
-i co? - zapytał Mario przytulając
mnie
-nasi rodzice wyjechali na
wycieczkę. Wrócą jutro wieczorem
-naprawdę? To super – powiedział
i czule mnie pocałował
-to co dzisiaj robimy?
-Patrząc jak tych dwóch się
całuje to chyba będę musiał dzisiaj spać z tobą – zwrócił
się do Ewki Marco
-spadaj!
-Dobra to co robimy? - zapytał
Mario
-może idziemy ja te zjeżdżalnie?
-Mo, jak ty już coś wymyślisz.
Co ty? Małe dziecko? Sven próbował być dorosły, ale coś mu nie
wyszło.
Postanowiliśmy pójść do hotelowego
aquaparku. Jak się potem okazało to szanowny pan Bender był
pierwszym, który wypróbował wszystkie zjeżdżalnie. Kiedy Ewa,
Marco, Moritz i Sven wygłupiali się w basenie ja i Mario wybraliśmy
wspólne spędzenie czasu w jacuzzi. Po kilku godzinach siedzenia z
basenie wszyscy byliśmy wykończeni.
- ej...idziemy coś zjeść?! -
krzyknął Mario do bawiących się w najlepsze w basenie grupki
przyjaciół
-jeszcze chwila
-oni się niemożliwi. Siedzimy tu
kilka godzin, a tym nadal mało
-widzisz kochanie. Tak będzie za
niedługo jak będziemy mieć swoje dzieci
-chcesz mieć dzieci?
-Tylko z tobą
Przeraziło mnie słowo „niedługo”.
Przecież ja mam dopiero 17lat! Przynajmniej wiem, że dla niego to
coś poważnego. W końcu po kilkunastu minutach błagania by
przestali robić z siebie debili wyszli z basenu. Udaliśmy się do
swoich pokoi, aby się przygotować do kolacji. Postanowiliśmy zjeść
na mieście. Po sytym posiłku dałyśmy się namówić na imprezę.
Było super. Dopóki nie znalazł się wielki kibic BVB. Facet był
nieźle wstawiony i nie dawał nas spokoju. Próbowaliśmy go zgubić
zmieniając kluby, ale on był jak rzep. Przyczepił się i nie
chciał puścić. Kiedy zaczął nie przystawiać do mnie i do mojej
przyjaciółki postanowiliśmy wrócić do hotelu. Noc była jeszcze
młoda więc zabawę dokończyliśmy w pokoju Mario i Marco.
Opróżniliśmy chyba cały minibarek z pokoju 409 i 410. chłopaki i
tak mieli mało i chcieli się przenieść jeszcze do nas, ale
uświadomiłyśmy ich, że jesteśmy jeszcze niepełnoletnie i w
naszym pokoju nie ma takich atrakcji.
Świetny, zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńLenka-borussia-story.blogspot.com
Cudowny :))
OdpowiedzUsuńZajebisty! <3
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta :3
Zapraszam do mnie
bvbstory.blogspot.com
sylwunia09.blogspot.com
wspaniały rozdział :)) wogóle to chyba dzis nie zasne BVB góra!! :D ale lewy rozwalił real i Marco tez pomagał... cudowny mezc :D
OdpowiedzUsuńnowy na breakthrouugh.blogspot.com - zapraszam:)
OdpowiedzUsuńKiedy nastepny rozdział?? czekam z niecierpliwoscia :))
OdpowiedzUsuńpowoli zaczynam nadrabiać ;> jak narazie super :>
OdpowiedzUsuńserdecznie zapraszam na nowości ;>
deutsch-herz.blogspot.com
numero-uno-huh.blogspot.com
te-quiero-para-siempre.blogspot.com