Gdy otworzyłam oczy Ewa już kręciła
się po całym pokoju.
-co dzisiaj robimy? - zapytałam
przeciągając się
-nie wiem. Co proponujesz?
-Może małe zakupy, a potem plaża.
-Mi pasuje. To ja idę się ubrać
Po 30 minutach zeszłyśmy na stołówkę,
a potem nad basen, by poinformować rodziców o naszych planach.
Początkowo chcieli oni iść z nami, ale jakoś przekonałyśmy ich,
że lepiej będzie jeśli zostaną i hotelu i będą odpoczywać.
Wzięłyśmy taksówkę i pojechałyśmy do centrum miasta.
Chodziłyśmy po sklepach kupując kilka nowych żeczy, o których
zapomniałyśmy. Korzystając z okazji, że jesteśmy już w centrum
poszłyśmy kupić pamiątki dla znajomych. Późnej wstąpiłyśmy
do jubilera, by kupić jakąś fajną biżuterię. Moją uwagę
przykuły srebrne, delikatne kolczyki.
-Ewka! Patrz te są fajne! -
krzyknęłam energicznie się odwracając i wpadając na jakiegoś
faceta,, a on mnie przytulił i pocałował w czoło. Z całych sił
go odepchnęłam
-ej spokojnie! - powiedział.
Wszędzie rozpoznałabym tan głos
-Mario? Przepraszam. Co ty tutaj
robisz?
-Przyjechałem na wakacje.
Podejrzewam, że ty też
-tak
-może zjemy razem obiad?
-Nie, dziękuję może innym razem.
Źle się czuję – powiedziałam i wyszłam. Najszybciej jak tylko
mogłam biegłam przed siebie. . Ewka mnie goniła, ale nie miałam
zamiaru się zatrzymywać. Gdy weszłam do pokoju rzuciłam się na
łóżko i zaczęłam płakać.
-Ej..co się stało?- zapytała
moja przyjaciółka przytulając mnie
-on tu jest
-i co z tego?-
On jest tu z kolegami. Powinie
przyjechali tu po to, żeby wyrywać panienki.-
-Tego nie wiesz
-a myślisz, że czterech młodych,
przystojnych facetów przyjechało tu, żeby siedzieć grzecznie w
pokoju?
-Może masz rację
-sama widzisz. Ja nie zniosę
widoku mojego Mario z jakąś laską
-nie masz pewności, że jest w tym
samym hotelu
-niby tak, ale już raz go
spotkałam więc pewnie spotkam i drugi raz
-nie przesadzasz? Chodź idziemy na
plażę wyrwać jakiś przystojnych facetów
-idź sama, nie mam ochoty
-ej no...bez ciebie to nie to samo
-naprawdę nie mam teraz no to
ochoty
-chodź! Jak nie na plażę to
chociaż do jakąś imprezę
-jestem niepełnoletnia. Ty też
-jakiś w Polsce Ci to nie
przeszkadzało
-dorosłam
-skoro dorosłaś to możesz iść
-jejku Ewka nie mam ochoty! Nie
rozumiesz?!
-Ten chłopak zamącił Ci w głowie
-wiem
-dobra dam ci dzisiaj spokój
siedziałyśmy w pokoju gadając na
różne tematy. Około 16.55 ktoś zakukał do drzwi. Okazało się
że to nasze matki.
-tu jesteście. Już myliliśmy, że
się zgubiłyście
-my? nie ma takiej opcji, nawet
gdybyście chcieli
-no dobrze. To pokażcie co dzisiaj
kupiłyście.
Pokazałyśmy im całe dzisiejsze
zakupy. Później we cztery zeszłyśmy na kolację. Cały czas
myślałam o Mario. Nie mogłam o nim zapomnieć. Postanowiłam, że
jednak pójdę na jakaś dobrą imprezę by choć na chwilę
zapomnieć. Dwie godziny później byłyśmy już w klubie. Usiadłam
przy barze i zamówiłam drinka. Ewa natomiast poszła do WC.
Siedziałam tak kilka minut, gdy ktoś się do mnie dosiał,
-widzę, że już lepiej się
czujesz – odwróciłam nie w jego stronę. No nie wierzę to znowu
on.
-Tak już lepiej. Dziękuję –
powiedziałam i wstałam. Wtedy on złapał mnie za rękę
-gdzie idziesz?
-Zmienić klub
-po co? Tu jest dobrze
-jest zbyt tłoczno
-właśnie nie. Byłem już dzisiaj
z chłopakami w kilku klubach i tutaj jest najmniej ludzi. - wtedy
dołączyła da nas Ewka
-cóż za miłe spotkanie
-i to jeszcze jak – powiedział
Marco – zatańczysz? - zwrócił się do Ewki
-jasne – moja przyjaciółka
znowu zostawiła mnie samą, a ja po raz kolejny obmyślałam plan
jak się stąd zerwać. Wtedy przyszedł Moritz.
-Mogę
prosić do tańca?
-Oczywiście
- może to nie do końca to o co mi chodziło, ale wolałam tańczyć
z Mo niż gadać z Mario
Długo
z nim tańczyłam jednak co chwila patrzyłam na Mario. Cały czas
dziwnie się na nam przyglądał. W końcu podszedł do nas.
-Oliwia,
możemy pogadać?
-O
czym?
-Chodź
w jakieś ciche miejsce – wszyliśmy przed klub – dlaczego tak
się zachowujesz?
-Jak?
-Unikasz
mnie
-unikam?
Nie, coś Ci się wydaje
-jak
to nie? Gdzie tylko ja się pojawiam tam ciebie przestaje się
podobać.
-Wydaje
Ci się. Idziemy tańczyć?
Resztę
wieczoru przetańczyłam z Mario. Nie chciałam żeby myślał, że
go unikam. Późną nocą wróciłyśmy do pokoju. Od razu poszłam
spać.
Świetny rozdział! :3
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny ;)
Zapraszam na pierwszy rozdział
bvbstory.blogspot.com
Mile widziany komentarz :3
Pozdrawiam!
z niecierpliwością czekam na następny
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
http://bvbtomojezycie.blogspot.com/
czytasz = komentujesz
:) :) :3 ♥
Cudownyyyy, wspaniały ahh brak słow aby opisac ten rozdział jednym słowem jest GENIALNY :D daj szybko nasteppny :)
OdpowiedzUsuńZajebiste !
OdpowiedzUsuńCzekam na następny ;*