poniedziałek, 22 kwietnia 2013
Rozdział 21
Rano obudziło nas pukanie do drzwi. Okazało się, że to sprzątaczka. Powiedziałam, że dzisiaj sprzątanie nie jest konieczne. Gdy wracałam do łóżka sprawdziłam która godzina. Co?! Już 12.15?! szybko obudziłam Ewkę i poszłyśmy na śniadanie...obiad. . Po posiłku wróciłyśmy do pokoju by zabrać potrzebne rzeczy i poszłyśmy na plażę. Morze było dzisiaj niespokojne. Rozłożyłyśmy się spokojnie na leżakach i zaczęłyśmy się opalać to znaczy Ewka się opalała, a ja po prostu czytałam sobie książkę wygrzewając się na słoneczku.
- witam piękne panie. Mogę się dosiąść? - podniosłam głowę
- Sven?
- We własnej osobie
- gdzie masz kolegów? - zapytała Ewka
- zaraz dojdą – rzeczywiście 3minuty później dołączyli do nas Mo, Marco i Mario
- to co dziewczyny idziemy do morza
- jasne!!! - powiedziała Ewka
- ja zaraz do was dołączę, tylko skończę czytać rozdział – powiedziałam
- ja też dojdę później. Muszę się wysmarować nie mam zamiaru znowu się spalić – powiedział Mario, ale reszta już go nie słyszała – to zostaliśmy sami
- taaa...-zaczęłam zbierać swoje rzeczy
- dokąd idziesz?
- Do pokoju
- i widzisz znowu to robisz
- co robię
- znowu uciekasz ode mnie
- wcale, że nie. Uważam tylko, że słońce dzisiaj za mocno piecze. Nie chcę się spalić.
- Jeżeli mnie nie unikasz to o 20 przy recepcji
poszłam do pokoju chwilę za mną przyszła do mnie Ewka. Ona doradziła mi żebym poszła na to spotkanie. Poszłyśmy do kolację. Na stołówce spotkaliśmy rodziców
- ooo... moja córeczka! Już zapomniałem, że tutaj z nami przyjechała. - krzyknął tata
- hej tata – dałam mu buziaka w policzek i wszyscy usiedliśmy do stolika
- słyszeliście, że jest tutaj czterech piłkarzy z Borussii Dortmund? - zapytał pon Krzysztof
to na pewno plotki – powiedziała mama. Chciałam powiedzieć, że to prawda ale się powstrzymałam.
- dlaczego? Mieszkamy w jednym z najlepszych hoteli, a BVB ma właśnie przerwę w meczach
-musimy już iść – powiedziałam
- dlaczego?
- Bo leci dzisiaj taki fajny film i chciałyśmy go zobaczyć
wróciłyśmy do pokoju. Szybko się ubrałam i umalowałam. Punkt 20 byłam przy recepcji. Mario już tam, czekał.
- Cześć
- hej
- czyli jednak przyszłaś
- jak widać
- Ładnie wyglądasz
- dziękuję. Ty też
- nie tak ładnie jak ty
- to co będziemy dzisiaj robić?
- Co powiesz na spacer po plaży?
- Dla mnie super
- Długo spacerowaliśmy w zupełnej ciszy. Po kilkunastu minutach Mario ją przerwał
- muszę ci coś powiedzieć – zaczął
- słucham
- pamiętasz tan pocałunek po imprezie?
- Tak...
- a pamiętasz co ci wtedy powiedziałem?
- Tak...
- chciałbym Ci powiedzieć, że...że to nieprawda – powiedział cicho i nieśmiele
- to dlaczego tak powiedziałeś?
- Bo kiedy o niego zapytałem to zawahałaś się z odpowiedzią. Pomyślałem, że chcesz o nim zapomnieć. To nie był impuls. Chciałem do zrobić już wtedy, kiedy wpadłem we Wrocławiu. dziewczyno wywróciłaś moje życie do góry nogami! Nie mogę o tobie zapomnieć! Nawet wtedy kiedy tego bardzo chcę! - stałam jak sparaliżowana. Nie wiedziałam co powiedzieć. Chciałam to usłyszeć, a kiedy już usłyszałem to nie wiedziałam jak zareagować – wiem, że to głupie, ale KOCHAM CIĘ! - nadal nie mogłam nic z siebie wykrztusić – dobra nie ważnie. Zapomnij o tym.
- Nie. Mario, nie wiem co powiedzieć. Traktowałam cię tak przyjaciela, ale ty tym pocałunkiem rozkochałeś mnie w sobie. I kiedy powiedziałeś, że to był tylko impuls, bardzo mnie t o zabolało. I masz racje unikałam Cię, ale tylko dlatego, że byłeś tak blisko mnie, a ja nie mogłam się mieć tylko dla siebie.
- Przepraszam i dziękuję
- za co?
- Za to, że jesteś – uśmiechnęłam się, a on mnie przytulił. Staliśmy tak kilka dobrych minut. - muszę podziękować Ewce.
- Ewce?
- Tak. To ona mi powiedziała gdzie jesteście. Każde nasze spotkanie było zaplanowane. Gdyby nie ona to teraz pewnie siedział bym przed telewizorem z piwem w ręce i użalał się nad sobą. Dzięki niej jestem teraz tutaj, z tobą. Najszczęśliwszy na świecie.
- Kiedyś ją zabiję, ale teraz muszę jej podziękować.
Położyliśmy się na piasku. Potrzymaliśmy w gwiazdy i opowiadaliśmy historie z przeszłości. Gdy zaczęło się robić jasno postanowiliśmy wracać do hotelu. Mario odprowadził mnie pod same drzwi
- do zobaczenia, kochanie – pocałował mnie na pożegnanie
- do zobaczenia
- gdzie byłaś tak długo? Jak było? Co ci powiedział? - zasypała mnie pytaniami Ewka
- dziękuję
- za co?
- Za to,że go tutaj ściągnęłaś. Tylko interesuje mnie jedno
- co takiego?
- To, że w Polsce mówiłaś, że mam z nim zerwać kontakt. To dlaczego go tutaj ściągnęłaś?
- Początkowo tak uważałam, ale potem za zakupach widziałam twój uśmiech jak zadzwonił.
Wzięłam prysznic i wszyto ze szczegółami opowiedziałam przyjaciółce.
___________________________________________________________________________
Powodzenia przed jutrzejszymi egzaminami!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Cudowny! <3
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny ;)
Wspaniały! :))
OdpowiedzUsuńDaj szybko nastepny :D
Ooo matko! Jak cudownie! <3
OdpowiedzUsuńKocham kocham kocham ten rozdział! :*
Świetnie, nareszcie są razem, ciekawe jak to się dalej potoczy
OdpowiedzUsuń